środa, 6 lutego 2013

6 lutego 2013


Stare znajomości wcale nie są już takie fajne. Zaczynają mnie wręcz irytować. Jak już ktoś znika to niech się nie pojawia. No dobra może się pojawić, ale raczej nie powinien już liczyć, że będzie tak samo jak kiedyś. Cześć, co tam?, dobrze, pa. Czasami mam ochotę tylko na taki kontakt z niektórymi. a ta znajomość ciągnie się od gimnazjum. Nie lubię takiego pojawiania się i znikania. Jeśli ktoś przestał się odzywać to nich trwa w tym i dla mnie chyba to będzie najlepsze. Czasami mam wrażenie, że ludzie są ze mną tylko przez pewien okres. Ludzie z podstawówki, którym mówię cześć na podwórku. Osoby z gimnazjum, którym mówię cześć, kiedy spotkamy się przypadkiem na tej samej imprezie. Ludzi z liceum nie spotykam w ogóle z małymi wyjątkami. To właśnie tam są osoby, z którymi trwam cały czas. Wspólne rozmowy o 'życiu'. Takie są najzabawniejsze, a zarazem najwięcej uczą. Osoby ze studiów. To z nimi spędzam na dzień dzisiejszy najwięcej czasu. To z ich żartów najczęściej pojawia się uśmiech. To z nim najwięcej się bawię i piję. To właśnie oni zniszczyli mi głowę swoimi pomysłami. Są jeszcze przypadki ludzi nie zaliczanych do jakiejkolwiek grupy szkolnej, z którymi mam kontakt. Jedni poznani na wakacjach, drudzy na imprezie, trzeci na jakimś forum w internecie. Lubie ich wszystkich.
Lecz nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy myślą, że jeśli kiedyś się przyjaźniliśmy to znów tak będzie.
Życie nauczyło mnie przebaczać, ale nie zapominać. Zawsze jestem na każde zawołanie, ale sama nie oczekuję dużo od drugiej osoby. Czasami jakiegoś wsparcia w trudnej chwili. Dostaję go od najbliższych z rodziny, tej jednej osoby z liceum, dwóch poznanych na wakacjach i kilku ze studiów. I to chyba mi w zupełności wystarczy.
Facebook i ponad 200 znajomości na nim. Hm powinnam zrobić czystki i wyrzucić tych 200. A te ponad zostawić i trwać przy nich, bo są coś warci.

A teraz książka, później film. Jutro minerały i 129 szczegółowych pytań do nauki. Oby trafić na te, które będę miała w jednym paluszku.

Chaos, totalny chaos w mojej głowie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz