sobota, 24 listopada 2012

24 listopada 2012

Ostatni tydzień bardzo ciężki. Niestety kolejny również się taki zapowiada. Najbliższy odpoczynek będzie w grudniu. Nie mam pojęcia dlaczego listopad jest zawsze takim nieprzyjemnym miesiącem. W zasadzie to wiem! Koło goni koło, a profesor próbuje dogonić drugiego wykładowcę w egzaminach. Z drugiej strony lepiej przysiąść teraz do nauki i mieć z głowy całą SESJĘ (utrapienie wszystkich studentów).

Excel nie taki straszny. Wystarczy trochę powiedzieć i pogłówkować, a samo wyjdzie. A jak nie wyjdzie to zawsze można udawać z wykładowcą, że jest zrobione :D
Przeraziły mnie ostatnie rozmowy z A.  na wydymale. I jeszcze te dziecinne zaczepki i piękne serduszko w wykonaniu A.Czuję się jak w liceum! <3

Zachwyciły mnie dzisiaj dwie piosenki. Konieczni muszę je mieć! Pierwszą przechwyciłam od kolegi.





PS. Nie rozumiem, nic już nie rozumiem.

poniedziałek, 19 listopada 2012

19 listopada 2012

Excel, excel, excel... Mózg mi wyparował od tych wszystkich tabel i formuł. 'Pani Anna Kowalska pracowała od 6:35 do 21:45. Ile czasu spędziła w pracy, skoro poświęciła 1godzinę na podróż?' Zaraz będę waliła głową o ścianę...


Wydymałka wzywa, bo w czwartek już pierwsze KOŁO!!! 'Oblicz wydłużenie pręta. Oblicz ilość nitów potrzebnych do połączenia blachy. Oblicz ścinanie spoiw.' Uwielbiam <3
Fizykę pozostawię bez komentarza. Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina (nie piję już więcej piwa!)

Mam dość już tej mgły na dworze. Jak ją pierwszy raz zobaczyłam byłam zachwycona. A w szczególności takim jednym obrazkiem. Jednak odechciało mi się już na nią patrzeć. Chyba łapie mnie jakaś jesienna deprecha.

SPAĆ!!! SŁOŃCE!!! WAKACJE!!! ODPOCZYNEK!!!



Chętnie wyślę go, żeby zrobił porządek na mojej uczelni.


Obudźcie mnie w wakacje!!!





Wakacing!!!

niedziela, 11 listopada 2012

11 listopada 2012


Czuję się wyssana z całej energii, która była we mnie jeszcze w ten czwartek...
Chodzę z trzema siniakami na nodze po bardzo udanych otrzęsinach.
Myślę, zastanawiam się, myślę...
Siedzę w bagnie po uszy...



Daje siły, by dalej żyć...

sobota, 3 listopada 2012

3 listopada 2012

Stópkowo-herbatkowe zdjęcie z nauki minerałek. Skały magmowe są takie fascynujące o.O

Październik dał mi dużo do myślenia. W okół mnie dzieją się dziwne rzeczy. Nie ogarniam tego wszystkiego. Za dużo ludzi, za dużo wymagają.
Doszłam do wniosku, że jak ma coś/ktoś być to wcześniej czy później będzie.
Upiekę sobie dobre ciacho i poprawie humor. Trzeba się jakoś trzymać w te zimne jesienne wieczory.

Nie bez powodu książka do minerałów jest czarna...