poniedziałek, 21 października 2013

21 października 2013

Co z tego, że mam tak dużo do powiedzenia skoro i tak słowa nie chcą kleić się w zdania. Mogłoby być tak pięknie, gdyby nie to moje małe 'ale'. Wciąż tylko powtarzam w głowie 'ale to nie wypada', 'ale powinnam inaczej spojrzeć na wszystko', 'ale to jest złe', 'ale...'.
Dobrze jest czasami spędzić weekend tylko we dwoje. Takie dni stają się magiczne, a rozmowy zapadają bardzo głęboko w pamięci. Lubie te nagłe wyznania i historie. Do tej pory mam uśmiech na twarzy. 
Lubię nasze rozmowy, moje gestykulowanie i twój uśmiech z rana. 


czwartek, 17 października 2013

17 października 2013

Katar, kaszel, miliony chusteczek. Jesień mnie dopadła, przeżuła i wypluła na chodnik wielkiego miasta.
Biegam z wykładu na zajęcia, z zajęć do domu, z domu na pociąg, z pociągu na wykład. Liczę nieistniejące siły w sworzniach. Tworzę przekroje wyrobisk górniczych. Kupuję mamy Czech (wioska w dolnośląskich). Biegam na piwo z kolegami. Gotuję obiady. Czytam książki w tramwaju.
Za dużo myślę. Za mało kocham. Za dużo płaczę. Za mało sypiam. JESTEM WREDNA ZOŁZA.

środa, 2 października 2013

2 października 2013

Raptem drugi dzień na uczelni, a ja już jestem zmęczona. Skąd to zmęczenia po trzech wykładach?
Chyba mam już dość tego Wro, zatłoczonych ulic, tramwajów, czekania 10 min na przejściach dla pieszych. Jest za głośno.
Wolę spokój i ciszę. Usiąść gdzieś z książką, wdychać świeże powietrze, słuchać odgłosów natury.
Pomarzyć zawsze można.



Jest trochę dziwnie. Chyba nie tak sobie to wszystko wyobrażałam. Mam swoje potrzeby... Chcę wiedzieć więcej... Łaknę wiedzy o Tobie bardziej niż sobie to wyobrażasz.