piątek, 24 maja 2013

24 maja 2013



Czasami dobrze jest otworzyć stary folder ze zdjęciami. Posegregowane, wybrane tylko te najważniejsze. Od razu kilka łez w oku się pojawia. Czas pędzie nie ubłagalnie, a my z każdą godziną coraz starsi, mądrzejsi.
Siedzisz opatulona kocem. W uszach rozbrzmiewają delikatne nuty. Na stole obok komputera ulubiony kubek z niezidentyfikowana zawartością. Na ekranie 17, 18, 19, 20, 21 lat. Pamiętny las. Czasy liceum, pierwsze miłości.
Czasami ma ochotę pozbyć się kilku zdjęć. Ale co to da? Zostaną usunięte z dysku. Pamięci już tak łatwo się nie oszuka.
Kolejna już nieprzeczytana wiadomość. Mruga i mruga niczym gwiazdka. Ciało niebieskie świecące tylko dla mnie. Zamykam oczy. W głowie tylko jedna myśl. Ty, ja i niebo usłane gwiazdami z twoich wiadomości.
Zapalam świeczkę i mimo przeziębienia czuję wiosnę. Znów jest maj i mamy po 17 lat. Rzucasz w moją stronę żołędziami. Siadam naprzeciwko ciebie i patrzę ci głęboko w oczy. Uciekasz wzrokiem w dal.
Pierwsze wagary. Wyciągnięte konsekwencje. Kilka chwil spędzonych obok twego serca. Wakacje. Woda, góry, las, spacery, kino, lody i to wszystko tylko z tobą.
Oglądam zdjęcia i już wiem kim byłam. Dzieciakiem z podrapanymi nogami, z niewinna buźka, czarnymi oczkami, zakochaną wariatką.
Dziś potrafię żartować, pić, bawić się, być niegrzeczną. Dzięki tobie wiem, że życie jest po to, aby brać i nie przejmować się niepowodzeniem. Będzie wielu, którzy wykorzystają moja chwilę słabości. Ale czy na pewno wykorzystają mnie?











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz