wtorek, 16 kwietnia 2013
16 kwietnia 2013
Jak nie Niemcy to Rosjanie, a w sumie to przydałby się jakiś Polak.
Projekty wygrały z piękną pogodą i rolkami. Liczymy i płaczemy, siedzimy na wykładach.
Kolejny już raz umieram z powodu kataru i czerwonego nosa.
Excel już się rozgrzał to czas na obliczenia. Co tym razem? Może by tak sobie trochę postrzelać amonitem skalnym albo dynamitem? Ciekawe rozwiązanie na dzisiejszy wieczór. Nie śpimy tylko urabiamy skały.
Już nie mogę się doczekać zajęć terenowych. Będziemy się brudzić :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz