Czasami na widok pewnych osób od razu ma się ochotę uciec. Są jednak i tacy, którzy na pierwszy rzut oka wydaja się sympatyczni. Dopiero po 5, 10 min obserwacji dajesz sobie sprawę, że ucieczka jest najlepszym rozwiązaniem.
Po dzisiejszych zajęciach jestem zniesmaczona. Albo ja nie rozumiem ludzi albo to świat już nie rozumie mnie.
Bardzo długi spacer w nieznane...
piątek, 15 listopada 2013
środa, 6 listopada 2013
6 listopada 2013
Jak słodko dowiedzieć się o dniu rektorskim w piątek. Jak dobrze nie powtarzać po raz enty krzywych wzbogacania i bilansu. Jak miło we wtorek mieć poniedziałek. Jedyny smuteczek to piątek 15. Ach te godziny rektorskie do 15, a zajęcia od 14:15.
I znów projekt goni projekt. Mała część egzaminów za mną, ale i tak nie ma co się cieszyć skoro jeden przedmiot prowadzi 3 wykładowców. Nie lubię średnich ważonych.
Spacery po Wrocławiu. Pierwsze mini parki zaliczone. Następny punkt zwiedzania to labirynt w Parku Brochowskim.
Deszczu idź sobie gdzieś indziej.
I znów projekt goni projekt. Mała część egzaminów za mną, ale i tak nie ma co się cieszyć skoro jeden przedmiot prowadzi 3 wykładowców. Nie lubię średnich ważonych.
Spacery po Wrocławiu. Pierwsze mini parki zaliczone. Następny punkt zwiedzania to labirynt w Parku Brochowskim.
Deszczu idź sobie gdzieś indziej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)