Listopad, listopad, listopad... Zaczął się bardzo leniwie, bo było dużo wolnego :) A teraz? A teraz będzie zapierdziel :( Dwa kolokwia (analiza i algebra) i dwa referaty do wygłoszenia :( Już się powoli boję...
Dzisiejszy dzień spędziłam bardzo miło :D ale nie tak jak planowałam...
Dasz radę. A jak nie, to zawsze można zostać szefem McDonald's (od kasjera do budy właściciela).
OdpowiedzUsuń