Po raz kolejny się zgubiłam. Tylko ja potrafię robić to kilka razy
dziennie. Tylko ja potrafię tak pięknie wywinąć orła na prostej drodze. Ach te
moje nieokiełzane myśli. Brodzę w błocie po kolana i nie widzę końca tej bagiennej ścieżki.
Sherlock ustąpił miejsca Grey'owi. Pogoda się popsuła. Pada, świeci słońce, pada. Próbuję ogarnąć parę spraw. Wciąż czegoś szukam. Możę w końcu uda mi się to znaleźć. Słodkości nie tylko do jedzenia. Niebieskie oczy. Nie mogę ruszać głową już drugi dzień, oby jutro było już lepiej.